– Czy mogę pomóc? Chętnie zrobię Pani zdjęcie – zaproponowała w poniedziałek Przyjaciółce Starsza Pani pod katedrą w Kolonii.
– Dziękuję bardzo, ale robię SELFIE.
– SELFIE? A co to jest?
– Autoportret czyli zdjęcie samej siebie.
Masz smartfona? Nie? To chyba czas nadrobić. Nie nadążanie za nowoczesnymi technologiami znajduje się na liście tego co nas natychmiast postarza. Cała lista znajduje się tutaj. Nie chodzi oczywiście o poczucie wewnętrzne i co tam w duszy gra, ale percepcję, czyli o to jak nas widzą inni.
Taka sytuacja. Siedzi kobieta niedaleko mnie w kawiarni. Blondynka, długie włosy, ładna, ok. 40-stki. Dzwonek. Widzę jak wyjmuje z torebki telefon. Patrzę, a to jakiś czarny model sprzed wieków. Rozumiem, że prosty w obsłudze, ma zieloną i czerwoną słuchawkę, a i sms-y można wysyłać. Spełnia swoją funkcję. Plus do tego oszczędzamy środowisko używając przedmiotów do ich własnej śmierci. Ale na litość boską! No właśnie.
Wcześniej czy później przyjdzie moment kiedy staniesz przed wyborem nowego telefonu, bo Twój dotychczasowy ukochany zejdzie śmiercią techniczną lub skończy się umowa z operatorem. Wybór podobnego jak dotychczasowy model jest wielce kuszącą opcją, wiem, wiem, bo pozwala łatwo przejść z jednego telefonu na drugi. A wybór zupełnie odmiennego telefonu jakim jest smartfon, wymaga nauczenia się zupełnie innego sposobu obsługi. Nie jest to takie trudne jak mogłoby się wydawać, bo producenci robią wszystko, by było coraz łatwiejsze. Poza tym zielona i czerwona słuchawka nadal występuje.
A gdy już przekonasz się, że smartfon jest niezbędnikiem w damskiej torebce, podobnie jak czerwona szminka, właśnie wtedy zetkniesz się z problemem selfie, czyli z autoportretem fotograficznym, zdjęciem robionym samej sobie.
Selfie doczekało się nawet analiz psychologicznych i jest często krytykowane, ale gdybyśmy miały przejmować się wszystkim co mówią i piszą na różne tematy, to życia by nie starczyło. A poza tym podejście „pieprzyć to!” nie tylko brzmi pikantnie, ale jest wielce wyzwalające.
Używam smartfona trzeci rok i nawet próbowałam robić selfie, ale wychodziły okropne. Dopiero w tym tygodniu dowiedziałam się jakie są zasady zrobienia dobrego selfie i dzielę się tym czym prędzej.
Trzy zasady jak zrobić powalające SELFIE
1. Tło musi być wspaniałe, cudowne, powalające, przykuwające uwagę.
2. Owal twarzy ma być zachowany. Nie robimy sobie dodatkowego podbródka, czy innych wałków á la opony Michelin.
3. Wiatr we włosach. O ile mamy możliwości atmosferyczne i wystarczająco długie włosy.
Do pracy Dziewczynki!
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu,
Ewa
PS. Dziękuję bardzo Danuśce za zgodę na użycie zdjęć. Muahhh!
Barbara napisał
A ja właśnie zastąpiłam smartfona Nokią 515 – nie będę w imię szpanowania i udawania męczyć się z zainstalowanym tam badziewiem, które jest zupełnie zbędne. Jeśli jakiś nowszy sprzęt będzie mi pasował to sobie go kupię ale nie jestem niewolnicą wszelkich trendów. Bo w przeciwieństwie do tego co piszesz uważam, że ważniejsze jest własne przekonanie, a nie fakt jak mnie postrzegają inni. To jest zawsze złudne – a takie uzależnienie od bycia trendy dla mnie świadczy o niedojrzałości. Pokazałaś osiemdziesięciolatki ( pod tym artykułem nie było możliwości dodania komentarzy) – one były sobą „wewnętrznie”, czyli niezależne, a ich postawa wyrażała właśnie przekonanie: „mam prawo być jaka jestem w każdym wieku i nie będę przepraszać, że urodziłam się wcześniej”.
Lubię dbałość o siebie, lubię rozwijanie zainteresowań, korzystam z tego co przynosi cywilizacja – ale robię to tylko dla siebie, a nie, żeby robić wrażenie na otoczeniu.
Ewa napisał
Barbaro, dziękuję za komentarz. Każdy punkt widzenia jest cenny. Masz rację, że trzeba być w zgodzie ze sobą i nie podążać ślepo za trendami. Też tak uważam. Pisząc tego posta, chciałam zwrócić uwagę na to, z czego często nie zdajemy sobie sprawy. Nie tylko wygląd i ubranie nas definiuje, odzwierciedla nasz wewnętrzny stan, ale również to, czy nadążamy za technologiami. Nie zachęcam do gadżeciarstwa, ale do pomyślenia na temat tego jakiego sprzętu używamy i czy go w ogóle używamy.
63% ludzi na świecie używa telefonu komórkowego, z czego połowa to smartfony. To już nie jest trend.
Przestawienie się ze zwykłego telefonu na smartfona, można porównać do tego czy ktoś zaczął używać komputera i Internetu czy nie. Smartfony dają dostęp do całego nowego spektrum usług, których nie dają wcześniejsze telefony. Podobnie z komputerem i Internetem – nieużywanie ich doczekało się nawet określenia „wykluczenie cyfrowe” badań i dofinansowań różnych instytucji, aby to zmienić.
Jedną z rzeczy, które najbardziej lubię w smartfonach, to że mogę za darmo rozmawiać i sms-ować z rodziną i przyjaciółmi rozrzuconymi po całym świecie, podczas gdy sama też jestem w dowolnym miejscu na świecie. Mogę rozmawiać do woli i to jest piękne. Pozwalają na to specjalne aplikacje.
Inspirujące kobiety, które pokazałam też czerpią z trendów, bo tego nie da się uniknąć, ale przetwarzają to na własny sposób, bawią się stylem i o to chodzi! Poza tym są bardzo odważne i konsekwentne w tym co robią.
Nie wiem dlaczego nie można komentować w poście o inspirujących kobietach, zaraz to będę próbować naprawiać.
Barbara napisał
Ewo. Doskonale Cię rozumiem. I podziwiam (autentycznie), że robisz coś, co wzbudza w kobietach typu ileś tam+ odwagę. Cenię to i z ciekawością tu zaglądam. Ale nie przekraczajmy granic – kobieta, która się posługuje telefonem jaki jej odpowiada nie zasługuje na dezaprobatę. Ma prawo być taką jaką chce, a nie wyglądać zgodnie z wzorcami, które my uznajemy za właściwe. To się odbiera jako formę nacisku, przymusu, a do tej pory odbierałam Twoją stronę jako świetne propozycje do wyboru.
Jeśli komuś odpowiada smartfon to sobie go używa – a przecież można też powiedzieć, że na pierwszy rzut oka szpanuje, albo sztucznie odmładza się. Jeśli ktoś jak jak potrzebuje telefonu do telefonowania, bo z internetu korzystam w innych warunkach (także zawodowo) to z chęcią przerzuci się na coś prostszego. Z przyjemnością używałabym dalej mojej Nokii 603 gdyby się nie zużyła. I w nosie miałabym czy ktoś ocenia to jako zacofanie.
Wierzę, że podobna dezaprobata to był „wypadek przy pracy”, który miał coś podkreślić. Tyle, że mnie nie przekonał.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalsze wpisy.
Ewa napisał
Basiu, nie ma jedynie słusznej drogi. dlatego świat jest ciekawy. Mi po prostu bardzo się podoba jak starsza babeczka wyjmuje z torebki smartfona. To nie jest mój wymysł, że nieużywanie nowoczesnej technologii nas postarza. Ja się z tym poglądem zgadzam, ale szanuję każdego, kto się z nim nie zgadza.
Cieszę się, że czytasz i czekasz na następne wpisy 🙂 no i że komentujesz, za co bardzo, baaardzo dziękuję!! pozdrawiam.