Kobieta niewidzialna.
– A ty dziewczyno kim jesteś – zapytał szaman. Popatrzyłam przeciągle zawieszając wzrok w jego sokolich oczach, starając się zrozumieć to zaskakujące pytanie i w myślach odszukać odpowiedź. Jak to ‘kim jestem?” – Przyszłaś taka poważna i smutna, nie podeszłaś, nie przywitałaś się… kontynuował… a ja coraz bardziej zaskoczona pytaniem.
– Ale jak to? Jestem tu jestem już trzeci raz, widzieliśmy się, rozmawialiśmy…
– No zobacz – powiedział szaman – ty masz jakieś takie sposoby na to, że cię nie widać.
No proszę, wtedy nawet szaman mnie nie widział, nie zapamiętał. A dzisiaj ZOBACZYŁ i sam mnie zagadnął.
Do przemyślenia sporo. Wszystko działo się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Poprzednim razem byłam na spotkaniu z szamanem w styczniu. Ostatnim razem kilka dni temu.
Wygląda na to, że w tym czasie zdjęłam z siebie zasłonę niewidzialności.
Jestem zwyczajną kobietą w tak zwanym średnim wieku. A skoro ja mogę, to i Ty też możesz. Chcesz wiedzieć jak? Czytaj regularnie ten blog, a może znajdziesz inspirację i swój sposób…
[…] w ostatnich latach oraz po zakupach ze stylistką, przestałam chować się za ubraniem i przestałam być kobietą niewidzialną, zaczęłam widzieć inne rzeczy na wieszakach w […]