Pojawianie się w ostatnim czasie starszych kobiet jako modelek w kampaniach różnych marek nie uważam za trend. Moim zdaniem to coś więcej, to ruch, który ma zwrócić uwagę na to, że można się pięknie starzeć i na to, że starsze kobiety istnieją i mają prawo do tego by żyć, ubierać się i wyglądać jak chcą. Przy czym nie mam na myśli ani czterdziestolatek, ani pięćdziesięciolatek, ale 60+.
Wiele marek decyduje się wziąć udział w tej rewolucji i to jest bardzo dobre zjawisko, bo dzięki temu udaje się temat nagłaśniać i przełamać stereotypy. Nie wiem jak Ty, ale ja wolę oglądać na ulicy odjazdowo, z fantazją ubrane starsze panie, a przynajmniej ubrane „inaczej”. Jednak, aby tak się zacząć ubierać trzeba się przełamać i poczuć taką potrzebę.
Maria Grachvogel, brytyjska projektantka twierdzi: „Istnieje i zakorzenił się pogląd, że należy się ubierać stosownie do wieku. Widziałam ubrania wyglądające świetnie na dwudziestolatkach i to samo ubranie na sześćdziesięciolatce wyglądało nowocześnie i elegancko”.
Co prawda marki z rodzaju „moda i uroda” przygotowują kampanie z udziałem starszych modelek i przygotowują dla nich niszową ofertę. Nie wierzę jednak w to, aby którakolwiek z nich znacząco zmieniła swoją strategię i odeszła od modelek młodych. Nie będą mieli odwagi.
Nie mniej warto zobaczyć kto, co i jak to robi. I bierzemy przykład drogie panie!
Ikona stylu Iris Apfel (91) dla MAC oraz jako muza Jimmiego Choo, który dedykował jej buty i torebkę.
Jackie Murdoch (82) dla Lanvin.
Carmen Dell’Orefice (82) dla Delvaux.
Grażyna napisał
Zawsze uważałam,że każdy człowiek niezależnie od wieku powinien dbać o swój wygląd stosownie do swoich potrzeb,niezależnie od tego ile ma lat,nie zwracając uwagi na opinie innych typu „wypada,nie wypada”.
Najważniejsze to wyglądać tak,żeby nie wywoływać w ludziach niechęci,żeby nikt z niesmakiem odwracał głowę na nasz widok.
Mam 67 lat, chodzę w krótkich spódniczkach i sukienkach bo dobrze się w nich czuję.
Z prawdziwą przyjemnością patrzę na starszych zadbanych ludzi cieszących się życiem,uśmiechniętych i życzliwych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Barbara napisał
Tak sobie myślę, że w rzeczywistości największą niechęć u ludzi wywołuje nasze zaniedbanie – bo to takie potwierdzenie, że coś z nami nie tak :).
Ale też tradycyjny społeczny przekaz próbuje wymusić na kobietach dojrzałych już inny ubiór, już inne dodatki, już inny sposób bycia. To takie pokłosie nauczania pierwszego (chyba) dyktatora mody św. Pawła: „Niewiasty w ubiorze ochędożnym ze wstydem i miernością ubierając się…” św. Paweł (I do Tym. 2, 9, 10).
Ewa napisał
Dobrze piszesz. My będziemy to odczarowywać, bo przecież ‚inny’ nie znaczy nudny, szaro-bury, nieciekawy.