Denerwuje mnie, że ona tak chodzi z pustymi rękami! Dajcie jej jakąś torebkę! – usłyszałam z ust Pani Reżyser i dopiero po chwili orientuję się, że to o mnie! A stoję przy Morycu siedzącym na starych walizkach, zapewne wtedy bardzo eleganckich, gotowa do kolejnego przejścia przez ulicę w scenie, gdy wychodzącego z teatru Eugeniusza Bodo – bożyszcze kobiet w okresie międzywojennym – otaczają Fanki i proszą o autograf. W tym czasie jego przyjaciel Moryc siedzi na walizkach po drugiej stronie ulicy, a ja przechodzę przy nim przez ulicę i wchodzę do teatru Qui-Pro-Quo, w rzeczywistości teatru Ateneum w Warszawie. I wchodzę. I wchodzę, i wchodzę… aa! I wychodzę też… ale już poza kadrem.
Po chwili podchodzi do mnie Pani Garderobiana i podaje czarną koralikową torebkę. Otwieram, a tam karteczka „Smosarska”. Wow! :)) Będę wypatrywać torebki Smosarskiej w filmie.
Takie dostałam zadanie pierwszego dnia mojej przygody ze statystowaniem, chodzenie między Morycem, a Bodo 🙂 Hahaha!
Gdy tylko wysiadłam z autokaru, którym przyjechałam razem z grupą innych statystów z garderoby na Chełmskiej, przebrana i ufryzowana (ta gipiurowa czarno-fuksjowa sukienka i kapelutek na zdjęciu) podszedł do mnie Człowiek z Krótkofalówką i powiedział… Panią poproszę ze mną. (Mnie? Mnie? – byłam przerażona! A a ale dlaczego?… No dobrze…) Pani stanie na razie tutaj, a potem jak będzie ‘Akcja!’ przejdzie Pani tędy, popatrzy w lewo, w prawo, uwaga na samochody, rowery i dorożkę, przejdzie przez ulicę rześkim krokiem i wejdzie obok grupki Bodo+Fanki do teatru.
Po pół godzinie ten sam Człowiek z Krótkofalówką podchodzi i pyta… A pani przechodzi po ich prawej, czy lewej stronie?… Po lewej… A, to lepiej będzie po prawej, tak, aby było panią widać przed kamerą.
Po blisko dwóch godzinach, kilkukrotnym takim przejściu przez ulicę i po prawej stronie grupy Bodo+Fanki, pomyślałam jakie to szczęście, że w garderobie wybrałam sobie buty na niskim obcasie, a i tak pewnie mnie nie będzie widać lub wytną.
Statysta czy statystka to zawód drugiego planu. Bez nich nie udałaby się żadna produkcja filmowa. W każdym filmie czy serialu niezbędni są główni bohaterowie, ale potrzebne są też osoby pojawiające się na drugim planie, na które często nie zwracasz uwagi. Każda osoba, którą oglądasz w scenach filmowych nie jest tam przez przypadek i nie jest osobą, która została zgarnięta na ulicy i umieszczona w akcji, ot tak sobie. Każda osoba, jaką widzisz na drugim planie to osoba zaplanowana i wybrana przez reżysera.
Statyści wybierani są z osób, które się do tego zgłoszą, godząc się na niezbyt wygórowaną gażę. Jakie są wymagania? Duże pokłady cierpliwości, bo po pierwsze, na planie głównie się czeka. I dotyczy to nie tylko statystów, ale także aktorów. Po drugie, niektóre sceny trzeba powtarzać kilkanaście razy. Po trzecie statysta nie może oddalać się z planu i musi słuchać reżysera. No i nie może spać na planie w scenach, które tego nie wymagają 🙂 A takie przypadki się zdarzają. Zwykle statyści też zaczynają pracę najwcześniej, zwłaszcza gdy konieczna jest charakteryzacja.
Nie ma osób niewłaściwych. Poszukiwane są różne typy urody, w różnym wieku. Niekiedy potrzebne są dziewczyny z długimi włosami i oczami niebieskimi w wieku 25-35 lat, kiedy indziej mężczyźni z włosami, z wąsem, ogoleni na gładko lub kobiety o siwych włosach, przy kości, w wieku 50-60 lat.
Dlaczego warto zostać statystą?
# 1 Przełamanie nieśmiałości
Statysta znajduje się za każdym razem w całkowicie nowej sytuacji i otoczony jest zupełnie nowymi ludźmi, z którymi dobrze jest zamienić kilka słów, choćby po to, aby się dowiedzieć czy wiadomo o której będzie przerwa, lub czy zdjęcia mają opóźnienie. Nieśmiałość chowamy do rękawa i zagadujemy, i starszych i młodszych.
# 2 Poznanie nowych ludzi
Nigdy nie wiadomo kim są osoby, które wraz z nami znalazły się w tej sytuacji. Niektóre są aktorami, inni śpiewakami, modelkami, projektantkami ubrań, inni zawodowymi statystami. Jedno jest dla nich wszystkich wspólne – wszyscy chcą coś robić, coś osiągnąć lub zmienić. Nie siedzą na laurach, które wiadomo, że wcześniej czy później zwiędną, nie malkontencą, nie mają podejścia, że na pewno się nie uda i nie ma sensu. A wśród nich trafiają się prawdziwe perełki.
# 3 Przełamanie rutyny
Rutyna jest dobra w niewielkim zakresie, nie jest dobra gdy wszystko robisz rutynowo i nie ma miejsca w twoim życiu na spontaniczność. To oznacza szybkie starzenie się. Doza spontaniczności i ciekawości życia pozwalają nam na zachowanie elastyczności i radości.
# 4 Robienie czegoś, czego nigdy by się nie zrobiło
Gdy statysta decyduje się na wzięcie udziału w konkretnej produkcji, może robić rzeczy jakich normalnie w życiu by nie robił. Dla mnie wzięcie udziału w produkcji serialu Bodo, stroje i fryzury obowiązujące w latach 20-tych i latach 30-tych, koń i dorożka, samochody i rowery z epoki, słuchanie utworów z tamtej epoki, oznaczały przeniesienie się na 3 dni do tamtego okresu, czego w życiu bym nie doznała, gdybym nie zdecydowała się statystować.
Po drugie, gdy statysta trafia na plan, nigdy nie wiadomo co będzie robił. Wiesz, że zdjęcia są w takim i takim miejscu, czasem wiesz, że scena będzie taka i taka, ale jaka tobie przypadnie rola nie wiesz.
Niektórzy byli zwykłymi przechodniami, inni razem z aktorami wychodzili z teatru, ktoś jeździł dorożką przez 2 godziny w tę i z powrotem, a większość była publicznością w teatrze na premierze. Ja też 🙂
# 5 Nowe przyjemności
Statystowanie może być przyjemne, gdy zadaniem aktorskim jest siedzenie na widowni teatralnej, reagowanie na to co się dzieje na scenie, słuchanie muzyki, oglądanie występów tanecznych. Miłe, miłe. Teatr i kabaret międzywojenny przez cały dzień, ba! Przez trzy dni.
Przyjemne jest także podglądanie na gorąco, w praktyce, pracy artystycznej reżysera, scenarzysty, pań odpowiedzialnych za garderobę, fryzury, oświetleniowców, dźwiękowców, inspicjentów.
Przyjemne jest także, gdy aktorzy chcąc rozbawić statystów grających elegancką publiczność w teatrze, opowiadają dowcipy lub wygłupiają się jak dzieci, co było możliwe, gdy ujęcie było realizowane ze sceny teatru od tyłu, aktorów było wtedy widać tylko fragmentarycznie, a cała uwaga była skupiona na pokazaniu publiczności.
# 6 Reset, wytrącenie się z dotychczasowego nastroju
Intensywne trzy dni statystowania codziennie, spanie po 5 godzin, całkowita zmiana otoczenia, oznacza super reset. Nabiera się dystansu do własnego życia, sporo wewnątrz się zmienia, uspokaja, odchodzi. A po odespaniu zaległości świat wygląda inaczej. Bo najważniejsze to bronić się przed ‘zjazdami’ emocjonalnymi i każda z nas wypracowuje sobie na to metody. To może być jedna z nich. Oprócz chodzenia do lasu na długie spacery 🙂
# 7 Magia zdarza się poza strefą komfortu
Statysta nigdy do końca nie wie co będzie robił na planie, kogo spotka, w jakich znajdzie się sytuacjach, ale świadomie podejmuje decyzję, że jest na to gotowy. Chodzenie utartymi ścieżkami wywołuje nudę, rutynę i kostnienie. Koniecznie trzeba próbować nowych rzeczy. Do śmierci.
Na planie serialu Bodo i ja przeżyłam swoją magiczną, kolejną zupełnie niewytłumaczalną chwilę. Spotkałam kobietę, której przepiękną wystawę aktów oglądałam w Krakowie 15 lat temu. Do dzisiaj pamiętam tę wystawę, bo to były najpiękniejsze akty jakie widziałam. Możesz sobie wyobrazić zaskoczenie nas obu, gdy okazało się, że ja tę wystawę oglądałam, a ona do tych aktów pozowała.
Poznałam również kobietę, która w trakcie tych 3 dni przechodziła transformację, czego była świadoma, a o czym rozmawiałyśmy na bieżąco. Cóż to dla niej znaczy? Jeszcze do końca nie wiadomo, bo głębię takich rzeczy rozumie się dopiero po jakimś czasie. Mi wystarczy, że widziałam jak z dnia na dzień zmienia się jej wygląd.
Dlaczego nie warto być statystą?
# 1 Nie jest to łatwa praca
To nie jest łatwa praca, choć często spotkasz się z określeniami ‘łatwa i przyjemna praca w telewizji’. Czy jakaś praca jest łatwa i przyjemna? Praca to praca – jak sama nazwa wskazuje i nie mieszajmy tu przyjemności z założenia, bo jeśli podpisujesz umowę na 3 dni statystowania po 12 godzin dziennie, oznacza to, że możesz spać maksymalnie 5 godzin dziennie. Czy to wystarczy? Niektórym tak, większości nie.
# 2 Uważaj na agencje ‘krzak’
Można być oszukanym przez agencję krzak, która otwiera się tylko do obsługi danego filmu, a potem się zamyka. W międzyczasie zgarnia pieniądze za statystów, a im samym nie wypłaca nic. Jak się uchronić? Współpracować z agencją o ustalonej renomie. Te, które znam i mogę polecić wymieniam na końcu.
# 3 Statysta – obywatel drugiej kategorii
Statyści na planie są obywatelami drugiej kategorii. O ile w ogóle jest zapewniony catering, bo w niektórych produkcjach nie ma, to statyści mają przerwę na posiłek w innych godzinach i dostają co innego do jedzenia – co jest tłumaczone tym, że stawka na statystę jest niższa niż na członka ekipy. Phi ii!!
# 4 Niskie zarobki
Ile zarabia statysta? Stawki wahają się od 50 do 120 zł brutto. Plan zdjęciowy trwa 12 godzin, w tym godzinna przerwa na posiłek. Nadgodziny są płacone 10% za każdą rozpoczętą godzinę. Łatwo więc sobie policzyć, że godzinowa stawka wynosi od 4,16 zł do 10 zł. Nędza, ale z drugiej strony, większość czasu czekasz, czyli np. czytasz książkę. Każdy za siebie świadomie podejmuje decyzję, co robi.
Słyszę narzekania, że za 50 zł to wyzysk i niewolnictwo, zgadzam się z tym, ale przecież nikt nie każe przyjmować takiego zlecenia. Gdyby nie było chętnych, to i stawek by takich nie było. Trzeba sobie uświadomić, że produkcja MUSI mieć na planie statystów, nie ma wyjścia. Mało tego, nie może czekać nawet jeden dzień dłużej aż skompletuje grupę po 50 zeta, bo dzień zdjęciowy dla produkcji jest baaardzo drogi. Wszystkie sprzęty, pozwolenia, wynajem wnętrz itd. Zdjęcia MUSZĄ odbyć się w danym dniu.
# 5 Nie warto, jeśli denerwuje cię czekanie
Czekasz po przebraniu się lub jeśli się nie przebierasz, czekasz aż ekipa i aktorzy będą gotowi do zdjęć. Czasem przyjeżdżasz na plan o 10 i czekasz do 14.30, aż statyści będą potrzebni do sceny, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy na planie scenarzysta lub reżyser nie wprowadzą zmian i może będziesz potrzebna wcześniej, więc jesteś wcześniej i czekasz. Potem czekasz aż będzie twoja kolej. Potem statyści nie są potrzebni do kolejnej sceny, ale możliwe, że będą potrzebni do ostatniej, więc czekasz cierpliwie. Czekasz i czekasz…. W tym czasie jedni czytają, inni rozmawiają, a jeszcze inni odsypiają.
Jak zostać statystą
Wykształcenie i wymagania zawodowe nie są jakieś specjalne. Nie ma wymagania umiejętności aktorskich, choć takie mogą się przydać zwłaszcza do ról w epizodach, które też się zdarzają. W sumie wystarczą chęci.
Na początek zrób sobie dwa dobre zdjęcia. Jedno całej sylwetki i jedno zbliżenie twarzy.
Wybierz agencje do których chcesz się zgłosić i wyślij mailem zdjęcia, swoje imię, nazwisko, wiek i numer telefonu. Niektóre agencje robią własne zdjęcia, ale dobrze jest zacząć od swoich. Takie dane są zamieszczane w bazie i w razie zapotrzebowania dzwonią do ciebie lub piszą.
Jakie agencje wybrać? Polecam agencje aktorskie i castingowe: Talent, Tradycja, Acordeon, Sceneria, Gudejko, Merito, Grupa XXI.
Jeśli masz konto na Facebooku, to poszukaj grup mających w nazwie ‘casting’ lub ‘praca w filmie’ – tam również zdarzają się ciekawe oferty.
Jak zacząć statystować w serialu Bodo?
A jeśli chcesz statystować w serialu Bodo, największej produkcji TVP w ciągu ostatnich 25 lat, to poszukaj na FB grupy Serial Bodo lub zgłoś się do agencji Grupa XXI. Z tego co wiem jeszcze w tym tygodniu mają być zdjęcia w Warszawie, ale we wrześniu będą gdzieś w Polsce, nie jestem pewna, może we Wrocławiu. A w październiku koniec zdjęć.
#statysta #statystka #bodo #eugeniuszbodo #serialbodo
*********************************************
Aby nie ominęły Cię następne fantastyczne wpisy na tym blogu, subskrybuj tutaj:
Grażyna Naszkiewicz-Smukalska napisał
Bardzo mi sie podoba Twoje statystowanie,zawsze coś zostanie dla ewentualnych wnucząt, oglądając film wrzasną nagle : o! Babcia ! 😉
Ewa napisał
Grażynka, Grażynka stąpasz po kruchym lodzie…. 🙂 Na razie ucieszę jak Mamusia wrzaśnie! o! Ewa!
statystowanie Warszawa napisał
Bardzo fajnie opisane 🙂 swoją drogą też byłem na planie „BODO” chyba ok 12h ale i tak było Warto :-).
Może zechciałabyś napisać gościnnego posta na moim blogu statystowanie.pl ?
pozdrawiam
Ewa napisał
Chętnie 🙂